Nie rozumiem przypierdzielania się do jej postaci wykreowanej w Breaking Bad. Zagrała niezależną, asertywną i skupioną na ochronie dzieci żonę kolesia, który jest notorycznym kłamcą, oszukuje wszystkich swoich bliskich, zajmuje się produkcją jednego z najbardziej wyniszczającego narkotyku, a w końcu bez większych skrupułów jest w stanie zabijać - generalnie psychopata :). Skyler to jedna z pozytywniejszych postaci tego serialu.